Odwiedź facebook...



niedziela, 5 stycznia 2014

Nowa praca, nowe doświadczenia...

Witam wszystkich po dość długiej przerwie, nazwijmy to świątecznej :) Życie po raz kolejny pokazało, że "chłopa wyciągniesz z ciężarówki, ale ciężarówki z chłopa już nie". Początkowo jeszcze przed świętami próbowałem swoich sił w dystrybucji sieci marketów, szybko jednak stwierdziłem, że marka marketów dla której miałem pracować i cała dystrybucja to jakaś patologia! Zaryzykuję stwierdzenie, iż pracujący dla tej firmy kierowca powinien mieć na umowie o pracę nie "kierowca" ale "magazynier - kierowca", ze szczególnym naciskiem na "magazynier". Z Twojej zmiany 6 godzin ciągasz palety w te i z powrotem a 3 godziny trzymasz kierownicę Twojego zestawu. Pewnie kierowcy domyślą się co to za firma... Nie wiem właściwie na co liczyłem, każdy mówił: "daj sobie spokój z tą firmą" ale ja sądziłem, że jest inaczej i ślepo w to wierzyłem. Okazało się, że mieli rację... Po sześciu dniach pracy dostałem załadunek na siódmy dzień... no zaraz zaraz... No tak... Przecież w reklamie telewizyjnej zaszczytne hasło: "teraz dostawy świeżej żywności codziennie! Nawet w niedzielę!" Pieprzyć to! Niech sobie sami wożą, gdzie tu logika, gdzie przepisy, a gdzie mój wolny czas w domu? Nie tylko spanie, robota, spanie, robota...
Z odsieczą przyszedł kolejny kolega, który zaproponował pomoc w zatrudnieniu w firmie dla której pracował. Kontenery... z opowieści kolegów po fachu kolejny grząski temat... Ach idę, zobaczę co będzie a jak nie wypali to idę na międzynarodówkę bo wystarczy już tej krajówki. W nowej pracy nowi ludzie, nowe zasady dodatkowo stres powodowany tym, że czułem się jakbym jeździł od wczoraj... Jeżdżę już przeszło miesiąc i tydzień i tym razem cieszę się, że nie posłuchałem i nie uwierzyłem w mity głoszące wieści o transporcie kontenerów. Miałem być przeładowany, miała mnie kontrolować inspekcja codziennie a o czasie pracy miałem zapomnieć a mimo to chciałem tego posmakować. Właściwie nie wiem czemu wcześniej tego nie zrobiłem, nie poszedłem na kontenery, chłodnia to przy tym zapierdziel. Najkrótszy załadunek w porcie 7 minut, najdłuższy 2 godziny, zakręcasz 2 rygle i zabezpieczasz kontener w 4 minuty i jesteś gotowy do drogi. Czyste ręce, nic nie dźwigasz, załadunek ani rozładunek nie jest obowiązkiem kierowcy. Ty masz dbać o auto, o papiery i cieszyć się, że jesteś kierowcą ciężarówki. Praca zgodna z czasem pracy kierowcy, zgodna z dopuszczalnymi tonażami, nowe samochody a koło inspekcji przejeżdżasz swobodnie, gdzie będzie Maćkowi lepiej...?
Myślę, że transport kontenerów na przestrzeni lat uległ widocznej przemianie. Swoje wnioski wyciągam jednak po mojej firmie, nie mogę mówić za wszystkich, ale wierzę, że każdy kierowca w tej branży odczuł widoczną gołym okiem poprawę. Oby było tylko lepiej :) Jak w każdej gałęzi transportu są firmy wyjątki, ale dziwię się ludziom, którzy do tych wyjątków należą...
No nic, pozostaje mi tylko cieszyć się pracą i pracować :)

PS. W Nowym 2014 Roku życzę wam przede wszystkim zdrowia, resztę sobie kupicie! I cholera nie jeździć po pijaku!

To mówiłem ja... Tkaczykowski...

3 komentarze:

  1. No cóż Maćku, cieszę się, że Ci się dobrze pracuje na kontenerach :) Może końcu znalazłeś robotę na dłużej? :) Sądzę, że te mity o przeładowaniach znikają powoli, bo teraz już trudniej, inspekcje, wszystkie wymogi, nie tak jak dawniej.
    Szczęśliwego Nowego Roku, szerokości na kontenerowych szlakach! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zawsze twierdzę, że lepiej spróbować niż ślepo robić bo ktoś mówił tak, czy siak tym bardziej na tak ogólny temat. Bo co innego kiedy dobry kumpel mówi: do tej firmy nie idź bo pracowałem tam i się zwolniłem bo syf, szef kasy nie wypłacił itp. A tutaj nic nie ryzykujesz, a jak sam się przekonałeś jest ok. I tego Ci życze, żeby nie było gorzej niż w poprzednim roku. 3 maj się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. i co tam teraz woźisz ?
    nic nie widze cie ostatnio ani u Rafała Zazuniuka ani na www.youtubie.com

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Ze względu na czystą złośliwość ze strony niemiłych internautów niektóre komentarze nie będą publikowane!