Odwiedź facebook...



sobota, 2 kwietnia 2016

Aktualizacja pozycji...

Witajcie! Wiem, wiem, wiem... Oczywiście od niepamiętnych czasów obiecuje sobie i wam, że powrócę do pisania bloga... Nie bardzo mi to w sumie idzie, czasami myślę sobie, że albo brakuje mi pomysłów na posty, albo zwyczajnie mam lenia... Czasami sobie w ogóle myślę co ja w tych internetach robię? Ale jest szansa... Podwójna obsada w której przyszło mi pracować nie sprzyja w prowadzeniu działalności internetowej. Na początku plan był ambitny! Wciągnąłem w to mojego zmiennika, miałem nadzieję na dobre filmy, dobre zdjęcia ale w sumie nic konkretnego z tego nie wychodzi poza tym, że wspólnie wystąpiliśmy w telewizji, zresztą nie o tym chciałem teraz pisać. Zastanawiam się nad powrotem do pisania bloga, kosztem ograniczenia oczywiście działalności na Facebooku, przede wszystkim z tego względu, że w tygodniu nie jestem sam w trasie. Ciężko mi nad jakimkolwiek projektem pracować. Facebook to droga na skróty... Wstawiam zdjęcie, dopisuję jedno zdanie, 50tyś odbiorców, 1,5tyś like'ów i dziękuję. Dość spory czas temu zmieniłem swoją działalność i większy nacisk położyłem właśnie na funpage i zdawkowe informacje, blog mi się znudził i strasznie opornie szło mi z jego rozpowszechnianiem. Zdecydowanie mniej ludzi czyta blogi niż przegląda Facebook ale te cyferki już nie robią na mnie wielkiego wrażenia...
Znudziły mi się już trochę facebookowe telegramy i naszło mnie, aby trochę oglądalności przerzucić z powrotem na blog. Wiem, że mam czytelników, dosłownie, którzy tylko czekają aż pojawi się kolejny wpis. Wiem, bo z pierwszymi czytelnikami Tkaczykowskiego znam się osobiście i do dzisiaj utrzymujemy kontakty. Mam kilka pomysłów na posty, myślę ciekawych, które zapewnią mi miło spędzony czas przed ekranem i klawiaturą mojego komputera.
Ale wiecie co? Zawsze nachodzi mnie ochota na blogowanie wtedy, kiedy moja rodzina już śpi a ja mam chwilę czasu dla siebie... Jest piątek... Ooo! Czekajcie, dlaczego ja siedzę bez browara? (...) Noo, już lepiej. O czym to ja pisałem? Ach tak...
Jest piątek, dzisiaj w końcu po tak długim czasie jazdy w podwójnej obsadzie miałem okazję karnąć się rundkę po kraju w pojedynkę! Co prawda w kółku Gdynia - Bydgoszcz - Gdynia, ale przyniosło mi to nieoczekiwaną satysfakcję :) Bardzo lubię transport krajowy, zajmowałem się tym przez ostatnie ponad 5 lat. Ale za dobrze mi w mojej obecnej firmie żebym myślał o powrocie na stare śmieci... Zresztą pracując w międzynarodowym transporcie i to jeszcze w podwójnej obsadzie moja stopa życiowa podniosła się tak, że nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze przyjdzie mi pracować na "krajówce"... Bo fajnie jest kiedy podwaja się swoją pensję, albo prawie potraja, gorzej jest zarobić o połowę mniej. To już wiecie co skłoniło mnie do jazdy w podwójnej obsadzie. Ale nie tylko zresztą... Więcej w trasie byłem na krajówce w pojedynkę niż w podwójnej na międzynarodówce, a pieniądze dwa razy mniejsze właśnie... Ale jak to mówią, ktoś to musi robić.
Kolejno... Dzisiaj odebrało się nowe auto z nową naczepą. Zmiennik ładny ciągnik sobie wywalczył :) A na tym ja korzystam bo pojeżdżę sobie fajnym sprzętem. Pewnie niedługo zobaczycie je na szlaku, kilka zdjęć jeszcze na pewno wam wrzucę. Dobra, chyba wystarczy jak na pierwszy raz po tak długim czasie. Fajnie się pisało, wam pewnie czytało, kolejne posty niebawem!

PS. Pamiętacie jak na samym początku było tylko czterech kierowców, którzy publikowali życie w trasie? Rafał, Zibi, KDTruck i Tkaczykowski? A był jeszcze Włóczykij, ale krótko hehe, to były czasy! Hioba i Kamisado nie liczę bo to stare wyjadacze :P Dobranoc!
Jupikajej mada faka!

12 komentarzy:

  1. Super pozdro i miłego weekendu pozdro z Kalisza i do zobaczyska na szlaku bajo Lukasz

    OdpowiedzUsuń
  2. Uu kolego nowe fh widze. Zdaje sie ze wiecej postoicie na serwisie niz pojezdzicie. Wujek ma nowe fh nie ma nabite mawet 10 tys i juz je na serwis powiezli

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie przeczytać kilka słów więcej niż na fejsie ;)
    Mam nadzieję, że będziesz kontynuować pisanie bloga, oczywiście z ciekawymi zdjęciami.
    Może kiedyś uda się spotkać, bo Wy ciągle do Bolonii latacie, a ja do Calais, więc ten kawałek od Gentu jedziemy można powiedzieć razem.
    Pozdrawiam
    Filip

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie przeczytać kilka słów więcej niż na fejsie ;)
    Mam nadzieję, że będziesz kontynuować pisanie bloga, oczywiście z ciekawymi zdjęciami.
    Może kiedyś uda się spotkać, bo Wy ciągle do Bolonii latacie, a ja do Calais, więc ten kawałek od Gentu jedziemy można powiedzieć razem.
    Pozdrawiam
    Filip

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie się czytało, czekam na kolejny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się czyta, czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie ,że sie pojawiłeś na blogu:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że teraz kiedy zdobyliście popularność na fb, tym razem Twój blog zdobędzie większe zainteresowanie. Niestety nie ma co liczyć na to, że równie duże, jak fanpage bo ludzie są leniwi i wolą czytać właśnie takie krótkie telegramy, niż bardziej przemyślany i dłuższy wpis. Ale kurcze....przyznać, że wasze filmiki bardzo mi się podobały i mam nadzieje, że tego nie porzucicie. Piona ! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kto czyta ten czyta, sukcesywnie sprawdzam czy tu isę coś dzieje :D pozdro Macieju :)
    Tomek Łowicz

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie sie czyta. Szkoda, ze nikt prawie juz nie pisze na blogach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie sie czyta. Szkoda, ze nikt prawie juz nie pisze na blogach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz rację, zdecydowanie więcej ludzi jest na Fb, jednak blog ma swój urok. Wspomniałeś o Polskim podwórku. Co myślisz o "śledzeniu" kierowców poprzez monitoring tego typu? http://www.tronik.pl/pl/16,dla-transportu.html

    Czekamy za zdjęciami nowych ciągników. Szerokiej drogi !!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Ze względu na czystą złośliwość ze strony niemiłych internautów niektóre komentarze nie będą publikowane!